Pijany dziadek zostawił wnuczka na ulicy
Pijanego dziadka, który opiekował się swoim 4-letnim wnuczkiem, zatrzymali około południa policjanci z Bielan. Mężczyzna po zwróceniu mu uwagi przez przechodnia, że w stanie po spożyciu alkoholu opiekuje się dzieckiem, uciekł. 4-latka pozostawił samego na ulicy. Waldemar G. został przewieziony do izby wytrzeźwień. Dziecko trafiło do domu małego dziecka. Dziadkiem już zajęli się bielańscy dochodzeniowcy, a wkrótce sprawa trafi do sądu rodzinnego.
Po południu do oficera dyżurnego bielańskiej komendy zadzwoniła kobieta, która poinformowała, że 4-letniego Daniela, na środku ulicy pozostawił dziadek. Mundurowi błyskawicznie pojawili się na ulicy Przytyk. Okazało się, że kobieta zwróciła uwagę 62-letniemu mężczyźnie, że jest nieodpowiedzialny, bo pod wpływem alkoholu opiekuje się wnuczkiem. Waldemar G. zdenerwował się i uciekł do domu, a wnuczka pozostawił na ulicy.
Daniel zaprowadził policjantów do domu, w którym spał nietrzeźwy dziadek. 4-latkiem nie miał się kto zająć, trafił więc do domu małego dziecka. Waldemar G. został przewieziony do izby wytrzeźwień.
Mężczyzną już zajęli się policjanci z bielańskiej dochodzeniówki. 62-letni nieodpowiedzialny dziadek odpowie za narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia swojego wnuka. Teraz grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
ea/eb