Odpowie za oszustwo
Policjanci z bielańskiej dochodzeniówki przedstawili zarzuty Grzegorzowi S. Mężczyzna przedstawił fałszywe zaświadczenie w banku i na tej podstawie otrzymał kredyt na samochód o wartości ponad 64 tys. złotych. 50-latek oddał samochód zleceniodawcy i nigdy więcej już go nie zobaczył. Teraz może mu grozić do 8 lat więzienia.
Wszystko zaczęło się, gdy do komendy na Bielanach wpłynęło zawiadomienie banku o oszustwie polegającym na wyłudzeniu kredytu. Sprawą zajęli sie policjanci zwalczający przestępczość gospodarczą.
Policjanci szybko ustalili, że w zeszłym roku Grzegorz S. na bazarze Wolumen poznał Pawła. Mężczyzna zaproponował mu pracę, warunkiem otrzymania tej pracy było wzięcie kredytu na samochód, który oczywiście miał spłacać Paweł. Grzegorz S. zgodził się na takie warunki. Wszystkie dokumenty potrzebne do otrzymania kredytu załatwił Paweł.
50-latek całą kwotę, którą dostał w banku przekazał Pawłowi, a ten za pomyślne załatwienie sprawy dał Grzegorzowi S. 2 000 złotych.
Mężczyźni jeszcze kilka razy spotkali się, aby odebrać z salonu samochód o wartości ponad 64 tys. złotych i zarejestrować go. Po załatwieniu wszystkich formalności kontakt z Pawłem się urwał.
Grzegorz S. już usłyszał zarzuty. Za czyn, którego się dopuścił grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności.
dt, eb