„Moja ciotka jest prokuratorem”
Popołudnie i wieczór Grzegorz S. spędził w izbie wytrzeźwień. Został tam przewieziony przez wolskich policjantów po tym, jak w sklepie na Woli próbował ukraść piwo. Po wytrzeźwieniu odpowie za kierowanie gróźb do interweniujących w sklepie pracowników ochrony. Wkrótce jego sprawę rozpatrzy sąd.
Grzegorz S. miał we krwi prawie 3 promile alkoholu, gdy ze sklepu przy ul. Wolskiej próbował wynieść puszkę piwa. Został ujęty przez pracownika ochrony. Natychmiast na miejsce wezwano patrol Policji. 24-latek był bardzo agresywny. Groził pracownikowi ochrony. Krzyczał do niego, że „całą sprawą zajmie się jego ciotka, która jest prokuratorem”. Policyjna załoga zatrzymała mężczyznę i przewiozła do izby wytrzexwień.
Po wytrzeźwieniu Grzegorz S. usłyszał zarzuty kierowania gróźb. Grozi mu do 2 lat pozbawienia wolności.
ak, jb