Wjechał „na czerwonym” i zderzył się z motocyklistą. W organizmie sprawcy wykryto THC.
Do groźnego zdarzenia doszło pomiędzy prawidłowo jadącym motocyklistą, a kierującym Kią, który wjechał na czerwonym świetle na skrzyżowanie. W organizmie sprawcy wykryto THC. To zdarzenie pokazuje, że nie zawsze to motocykliści dają się ponieść brawurze- często to oni, mimo jazdy zgodnej z przepisami stają się ofiarami nieodpowiedzialnych kierowców.
Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KSP zostali skierowani na skrzyżowanie ul. Ratuszowej z Wybrzeżem Helskim, gdzie doszło do poważnego zdarzenia drogowego z udziałem samochodu osobowego i motocykla.
Kierujący Kią jadąc ul. Ratuszową w kierunku Wybrzeża Helskiego, ominął pojazdy oczekujące na sygnał zielony, wjechał na skrzyżowanie ignorując czerwone światło, w wyniku czego zderzył się z prawidłowo jadącym motocyklistą.
Siła uderzenia była na tyle duża, że mężczyzna spadł z motocykla na inny pojazd. Z obrażeniami ciała został przetransportowany do szpitala. Kierowca samochodu został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu – wynik był negatywny. Jednak badanie na obecność środków działających podobnie do alkoholu dało wynik pozytywny w kierunku THC. Mężczyznę przewieziono do szpitala celem pobrania krwi do dalszych badań.
Czerwone światło oznacza bezwzględny zakaz wjazdu na skrzyżowanie. Niestosowanie się do tak ważnych przepisów, stwarza realne zagrożenie dla życia i zdrowia wszystkich uczestników ruchu drogowego.
Wbrew stereotypom, nie zawsze to motocykliści są sprawcami zdarzeń drogowych. Często, mimo jazdy zgodnej z przepisami, to właśnie oni stają się ofiarami nieodpowiedzialnych zachowań innych kierowców. Ważne jest, aby każdy uczestnik ruchu – niezależnie od tego jakim pojazdem kieruje, zachował ostrożność i stosował się do przepisów.
