Nietrzeźwy mężczyzna wyratowany z Wisły
Załoga Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie uratowała kolejne życie. Mężczyzna z trudnością utrzymujący się na powierzchni wody, został wyciągnięty na pokład łodzi służbowej. Badanie alkomatem wykazało u 19-latka prawie 2 promile alkoholu.
Dzisiaj około godziny 8:00, Dyżurny Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie, otrzymał informację o osobie w rzece Wiśle, w okolicach mostu Średnicowego. Niezwłocznie informacja trafiła do załogi pogotowia ratunkowego Komisariatu Rzecznego Policji, która po chwili była na miejscu zdarzenia.
Patrol motorowodny zauważył tonącego mężczyznę w nurcie rzeki, pomiędzy mostem Średnicowym a Świętokrzyskim, około 30 metrów od lewego brzegu rzeki. Mężczyzna z trudem utrzymywał się na powierzchni, co chwilę zanurzając się pod lustro wody. Policjanci niezwłocznie wyciągnęli 19-latka na pokład łodzi, udzielili pierwszej pomocy przedmedycznej. Osoba była przytomna lecz skrajnie wyczerpana co utrudniało nawiązanie kontaktu.
Funkcjonariusze przetransportowali mężczyznę na lewy brzeg Wisły, gdzie czekała załoga Pogotowia Ratunkowego. 19-latek został przebadany na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Okazało się, że miał prawie 2 promile. Mężczyzna został przetransportowany do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych.
Komisariat Rzeczny Policji apeluje, alkohol nigdy nie idzie w parze z bezpiecznym wypoczynkiem nad wodą. Problem najczęściej pojawia się jeszcze na brzegu, kiedy osoba spożywająca alkohol źle ocenia swoje możliwości pływackie oraz lekceważy zbiornik wodny, z którym za chwilę się zmierzy. Po spożyciu nawet niewielkiej ilości alkoholu w naszym organizmie dochodzi do szeregu zmian, które mogą skutecznie utrudnić nam powrót na brzeg.
Jeśli decydujemy się na wejście do wody po spożyciu alkoholu powinniśmy być świadomi, że nasz organizm szybciej się wychłodzi, co zwiększa ryzyko wystąpienia dreszczy i przykurczy mięśni. Możliwe że pojawią się zaburzenia w procesie oddychania, wzrasta ryzyko zachłyśnięcia się wodą. Do tego dochodzi zaburzona a często całkowicie błędna ocena orientacji w czasie i przestrzeni. Osoba nie jest w stanie ocenić ile czasu jest już w wodzie i jak daleko odpłynęła od brzegu. Tym samym nie jest w stanie ocenić kiedy należy kierować się w stronę brzegu, aby nie zabrakło sił, umiejętności i czasami „głupiego” szczęścia.
mł. asp. Aleksandra Wasiak