Sprawca fałszywego alarmu zatrzymany
Prawie po dwóch latach kryminalni z Okęcia zatrzymali 22-letniego mężczyznę, który kilkakrotnie informował o podłożeniu bomby na warszawskim lotnisku Okęcie co spowodowało prawie 7-godzinne utrudnienia w funkcjonowaniu portu lotniczego. Na szczęście alarm okazał się fałszywy. Sprawca po 22 miesiącach wpadł w ręce policjantów z Okęcia.
Wszystko wydarzyło się 22 kwietnia 2009 roku. Sprawca kilkakrotnie dzwonił do Oficera Dyżurnego KPPL W-wa Okęcie informując, że dojdzie do wybuchu bomby na terenie warszawskiego lotniska Okęcie. Policjanci natychmiast podjęli działania. Dyżurny jednostki błyskawicznie nawiązał kontakt ze Służbą Ochrony Lotniska oraz Strażą Graniczną. Wspólnie dokładnie weryfikowano informację. Funkcjonariusze Policji i Straży Granicznej ze specjalnie przeszkolonym do wyszukiwania ładunków wybuchowych psem sprawdzili teren. Gdy jedna grupa funkcjonariuszy sprawdzała pomieszczenia wewnątrz Terminali, druga grupa w tym czasie sprawdzała przyległe do budynków parkingi. Niezależnie od tego kryminalni ustalali sprawcę alarmu.
Wczoraj kryminalni z Okęcia po żmudnej pracy operacyjnej udali się do wytypowanego domu na terenie województwa łódzkiego, gdzie zatrzymali 22-letniego Oskara P. Mężczyzna przyznał się do wszystkiego. Nie umiał jednak podać żadnego sensownego powodu, jak wyjaśnił zrobił to z głupoty. O jego dalszym losie zadecyduje teraz Sąd. Za powyższy czyny grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
p/o