Wpadł, gdy pojawił się w podziemnej kolejce
Zatrzymany przez policjantów w sobotę w warszawskim metrze 24-letni mieszkaniec Legionowa utrzymywał, że nie wiedział, iż jest poszukiwany. List gończy wystawiła za nim prokuratura w Białej Podlaskiej 7 miesięcy temu. Za kradzież piły spalinowej trafi na 6 miesięcy do więzienia.
Dochodziła 15-ta, gdy policyjni wywiadowcy z metra na stacji „Młociny” dostrzegli młodego mężczyznę, który w ich ocenie mógł być w zainteresowaniu wymiaru sprawiedliwości. Nie pomylili się. Po sprawdzeniu, z policyjnej bazy danych jednoznacznie wynikało, że Arkadiusz B. od lutego br. jest poszukiwany listem gończym. Po analizie materiałów okazało się,
że mężczyzna w lutym ubiegłego roku zakończył odbywanie kary za inne przestępstwo. Został zobowiązany, że po wyjściu na wolność zgłosi się do kuratora, gdyż sąd warunkowo zawiesił mu wykonanie kary pozbawienia wolności za kolejne przestępstwo, jakiego dopuścił się w 2005 r. na okres próby trzech lat. Mimo tego zobowiązania przez wiele miesięcy skutecznie unikał kontaktu z kuratorem sądowym. Do sobotniego popołudnia, kiedy to pojawił się w metrze i policjanci przypomnieli mu, że kara jest nieunikniona.
Mężczyzna został zatrzymany i nie ma wątpliwości, że najbliższe 6 miesięcy spędzi za kratami, gdzie odpokutuje kradzież sprzed 4 lat.
/ah/