Poszukiwany trzema listami gończymi wpadł podczas kontroli biletów
Wywiadowcy metra warszawskiego zatrzymali mężczyznę, który w trakcie kontroli biletów próbował posłużyć się dowodem osobistym wystawionym na nazwisko innej osoby. Dodatkowo wyszło na jaw, że 22-latek jest poszukiwany w celu doprowadzenia do najbliższego aresztu lub zakładu karnego.
Okazuje się, że zwykła kontrola biletów może stać się przyczyną większych kłopotów. Kontroler ZTM w czasie sprawdzania biletów wychwycił, że dowód osobisty, który okazał 22-latek, nie należy prawdopodobnie do niego. Poprosił o pomoc policjantów, którzy potwierdzili jego podejrzenia. Podróżujący „na gapę” mężczyzna przyznał, że znalezionym dowodem chciał się posłużyć w celu uniknięcia kary za brak ważnego biletu.
Mężczyzna został zatrzymany i doprowadzony do komisariatu policji na stacji Centrum. Podczas rozpytania 22-latek co chwilę mylił się przy podawaniu swoich danych osobowych. To potwierdziło tylko podejrzenia policjantów, że mężczyzna stara się za wszelką cenę ukryć swoją prawdziwą tożsamość. Z uwagi na brak dokumentu tożsamości, Filip H. został poddany badaniu na nowoczesnym urządzeniu sprawdzającym linie papilarne palców. Wynik badania jednoznacznie wskazał, że ma on kilka powodów, by unikać spotkania z przedstawicielami wymiaru sprawiedliwości.
Okazało się, że w czerwcu 2013 roku Sąd Rejonowy w Szczytnie wystawił za nim dwa listy gończe, następnie od lipca br. olsztyński sąd chciał ustalić jego miejsce pobytu, zaś w sierpniu br. ten sam sąd poszukiwał Filipa H. w celu doprowadzenia do najbliższego aresztu lub zakładu karnego.
Mężczyzna został przewieziony do PDOZ przy ul. Nowolipie, skąd trafi do najbliższego aresztu, gdzie odpokutuje za czyny, jakich się dopuścił.
ndl