Agresywny „diler” zatrzymany w metrze
Policjanci z metra zatrzymali 23 – latka z Warszawy, posiadającego przy sobie znaczną ilość środków odurzających. Mężczyzna podczas pobytu na peronie stacji metra Pole Mokotowskie, nienaturalnym zachowaniem, zwrócił na siebie uwagę służb mundurowych. Podczas interwencji Mateusz S. „zdradził” policjantom, że posiada przy sobie narkotyki. Po chwili, nie zawahał się jednak podjąć próby ucieczki. Funkcjonariusze byli już na to przygotowani.
Podczas patrolowania stacji metra Pole Mokotowskie, funkcjonariusze z metra zauważyli młodego mężczyznę, którego nienaturalne zachowanie mogło być skutkiem zażycia środków odurzających. Nadmiernie pobudzony 23 – letni mężczyzna próbował nawiązać kontakt z pasażerami metra. Widzą tą sytuację, policjanci natychmiast przystąpili do interwencji.
Podczas rozmowy Mateusz S. przyznał się funkcjonariuszom, że znajduje się pod wpływem dużej ilości środków odurzających. Mundurowi, mając na uwadze ten fakt, wezwali na miejsce zdarzenia kolejnych policjantów z metra. Mężczyzna z minuty na minutę stawał się coraz bardziej agresywny. Zażycie znacznej ilości środków odurzających spowodowało, że stał się nieprzewidywalny. Kiedy jednak postanowił ratować się ucieczką, policjanci byli już na to przygotowani.
Podczas zatrzymania okazało się, że agresywny mężczyzna pochował w swojej odzieży kilkanaście srebrnych „zawiniątek” oraz torebkę foliową wypełnioną białym proszkiem. Badanie narkotesterem dało jednoznaczny wynik – amfetamina. Ilość tego narkotyku wystarczyłaby na przygotowanie około 200 porcji. Tym bardziej cieszy fakt, że tak mocny środek odurzający nie trafi na „warszawski rynek”.
23 – letni mieszkaniec Warszawy odpowie za posiadanie znacznej ilości środków odurzających. Jego czyn zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 8 lat. Warto także dodać, że to nie pierwszy raz kiedy Mateusz S. wszedł w konflikt z prawem.
ac