Trafiony listem gończym.
W piątkowe przedpołudnie policjanci z Komisariatu Policji Metra Warszawskiego mieli „nosa”. Pełniąc służbę „wyłowili” z tłumu mężczyznę, który zaledwie 7 dni ukrywał się przed wymiarem sprawiedliwości. Trafnie przez nich wytypowany 32 - letni mężczyzna, okazał się być poszukiwanym listem gończym.
Było ok. 11.00 gdy wywiadowcy z metra patrolowali stację „Centrum”. Jeden z nich zauważył mężczyznę, którego zachowanie wzbudziło w nim podejrzenie, że może być poszukiwanym. W trakcie legitymowania Paweł Z. oświadczył policjantom, że cztery miesiące temu przyjechał do stolicy i wynajął kwaterę na warszawskim Targówku. Nie potrafił jednak podać dokładnego jej adresu.
Taka sytuacja rodzi zawsze podejrzenie, że osoba może ukrywać się przed organami ścigania. Tak też było i w tym przypadku. Po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych, okazało się, że mężczyzna poszukiwany jest listem gończym wystawionym przez Sąd Rejonowy w Zamościu.
I tak niepewny adres kwatery na Targówku Paweł Z. zamienił na pewną kwaterę w areszcie przy ulicy Rakowieckiej.
R.K.