Zatrzymany za kradzież roweru
10 minut potrzebowali policjanci z komisariatu kolejowego, żeby zatrzymać sprawcę dwuślada wartego blisko 2 tys. złotych. Natychmiastowe powiadomienie Policji przez pokrzywdzonego, szybkie wytypowanie sprawcy dzięki monitoringowi a także bezzwłoczne podjęcie działań przez dyżurnego oraz policjantów tutejszej jednostki spowodował zatrzymanie sprawcy kradzieży.
Do kradzieży doszło w nocy, z piątku na sobotę, na terenie Dworca PKP Warszawa Centralna. Do komisariatu zgłosił się mężczyzna, który z racji tego , że jest osobą głuchoniemą napisał na kartce papieru Dyżurnemu informację o fakcie kradzieży. Ten natychmiast, dzięki monitoringowi ustalił rysopis sprawcy i w miejsce zdarzenia skierował patrol Policji.
Jednocześnie wszyscy funkcjonariusze na Dworcu Centralnym mając rysopis sprawcy podjęli akcję poszukiwawczą za sprawcą kradzieży. Po blisko dziesięciu minutach podejrzewany o dokonanie kradzieży, 41-letni Rafał W. był już w rękach Policji a rower u prawowitego właściciela.
Pokrętne były również tłumaczenia rzekomego sprawcy, który twierdził, że ukradł rower bo pokłócił się z żoną. Chcąc jej dokuczyć zaplanował swoje pójście do więzienia. Póki co do więzienia nie trafił a po wytrzeźwieniu musiał tłumaczyć się zarówno Policji jak i żonie. Za czyn z art. 278 Kodeksu Karnego grozi mu 5 lat pozbawienia wolności. Postępowanie prowadzi KKP w Warszawie.
aw/eszs