Sprawca wrócił na miejsce przestępstwa i ... został zatrzymany
W nocy z 31 sierpnia na 1 września 24-letni Mariusz S. po niespełna 30 minutach od popełnienia przestępstwa wrócił na miejsce zdarzenia. Około 1:00 w nocy dokonał kradzieży z włamaniem do kawiarenki internetowej na jednym z warszawskich dworców kolejowych i po wyłamaniu zawiasów w szafce z pieniędzmi ukradł ponad 1000 złotych.
Po raz kolejny okazało się prawdą powiedzenie, że przestępca zawsze wraca na miejsce zbrodni. Tym razem uczynił to już w pół godziny czyli około 1:30. Szczęśliwie w lokalu byli jeszcze funkcjonariusze KKP w Warszawie, którzy pieczołowicie zabezpieczali ślady. Na nic zdały się tłumaczenia złodzieja, że nie wie o co chodzi okraszone nad wyraz zdziwioną miną. Okazało się, że przestępca w trakcie popełnienia czynu był tak zdesperowany i niefrasobliwy, że moment kradzieży widziało kilku świadków, którzy jednoznacznie wskazali Mariusza S. jako mężczyznę, który obrobił szafkę z pieniędzmi. Natychmiast został on zatrzymany. 24-latek w trakcie przedstawiania zarzutu kradzieży z włamaniem przyznał się do winy, ponadto jest w na tyle niekorzystnej dla siebie sytuacji, że dokonał kolejnego przestępstwa w okresie 5 lat od ostatniego pozbawienia wolności na okres dłuższy niż 6 miesięcy. O jego dalszym losie zadecyduje Sąd Karny. Postępowanie prowadzi KKP w Warszawie.