Plantator konopii indyjskich już w areszcie
Niespełna tydzień czasu trwała policyjna obserwacja miejsca które wnikliwi funkcjonariusze zauważyli z jadącego pociągu. Tuż nieopodal torów manewrowych wśród niemalże niedostępnych chaszczy i krzaków natrafili na wykarczowany kawałek ziemi , który w nijaki sposób nie pasował do okolicy. Kiedy postanowili przyjrzeć się bliżej intrygującemu miejscu ich oczom ukazał się niecodzienny widok. Na dokładnie przygotowanym podłożu jak gdyby nigdy nic rosły sobie krzewy konopii indyjskich. Krzaki popularnie zwane marihuaną widać, że były regularnie pielęgnowane i podlewane. Policjanci w sumie naliczyli 112 krzaków.
Funkcjonariuszom pozostało poczekać na plantatora, który mógł pojawić się w każdej chwili. Po czterech dniach uważnej obserwacji, kiedy funkcjonariuszesze nabierali podejrzeń o zdemaskowaniu i fiasku całej zasadzki, na miejscu pojawił się mężczyzna. Okazał się nim 48-letni Dariusz K. Mężczyzna został zatrzymany a kolejnego dnia Sąd Rejonowy dla Warszawy Woli wydał postanowienie o zastosowaniu wobec niego sankcji karnej w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.