Sprzedawał podrobione zegarki w cenie oryginałów i o dziwo miał klientów
40-letni Robert L. swój „sklep zegarmistrzowski” urządził sobie w samochodzie, a za powierzchnię magazynową służył mu bagażnik. Pomimo tego, że były to podrobione zegarki markowych firm kazał sobie płacić za nie krocie. To właśnie w trakcie jednej z takich transakcji został zatrzymany. Miejscem, które przyniosło pecha obwoźnemu handlarzowi był parking w Centrum Handlowym Warszawa Wileńska.
Wczoraj o godzinie 21:55, policyjni tajniacy patrolowali parking w Centrum Handlowym Warszawa Wileńska. Kiedy zobaczyli poruszenie w jednym z zaparkowanych aut, a w nim dwóch mężczyzn postanowili obserwować rozwój sytuacji. Długo nie musieli czekać, gdyż już po chwili zobaczyli jak mężczyzna siedzący z tyłu wyciąga z portfela pieniądze i daje je kierowcy, a w zamian otrzymuje jakichś pakunek. Następnie wychodzi z pojazdu. Policjanci natychmiast podjęli interwencję. Okazało się że mężczyzna, który opuścił samochód za kwotę 530 złotych stał się właścicielem dwóch „fantastycznych” (czyt. podrobionych) zegarków renomowanych firm. Policjanci przeszukali pojazd, w którego bagażniku ujawnili jeszcze 179 takich czasomierzy. Cały towar zabezpieczono, natomiast Robert L. został zatrzymany i za swój przestępczy proceder odpowie przed sądem.