Katastrofa lotnicza w Zielonkach i podejrzenie podłożenia ładunku wybuchowego w Starostwie
Wczoraj dyżurny komendy w Starych Babicach odebrał dwa zgłoszenia, gdzie liczyła się każda minuta, aby uratować ludzkie życie i nie dopuścić do eskalacji tragedii. Najpierw w budynku Starostwa powiatowego został pozostawiony pakunek niewiadomego pochodzenia, w którym mógł znajdować się ładunek wybuchowy. Kilka godzin później zgłoszenie dotyczyło awaryjnego lądowania samolotu w Zielonkach, na pokładzie którego znajdowały się 32 osoby. Całe szczęście to był tylko scenariusz ćwiczeń przeprowadzonych wspólnie ze służbami ratunkowymi działającymi na terenie powiatu warszawskiego zachodniego.
Kilka minut po 9.00 do dyżurnego komendy w Starych Babicach dotarła informacja o pozostawieniu paczki niewiadomego pochodzenia w budynku Starostwa. Według zgłoszenia w paczce miał się znajdować materiał wybuchowy. Dyżurny natychmiast na miejsce zdarzenia skierował podległe patrole policyjne, które uczestniczyły w ewakuacji wszystkich pracowników budynku i uczniów z przyległej do niego szkoły. Na miejsce przyjechał również przewodnik z psem tropiącym, który odnalazł zagubiony bagaż. Całe szczęście okazało się, że w środku nie ma niebezpiecznych przedmiotów.
Około 12.00 do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Policji napłynęła kolejna informacja o zdarzeniu dotyczącym katastrofy lotniczej, gdzie liczyła się każda minuta, aby uratować ludzkie życie. Zgłoszenie dotyczyło katastrofy lotniczej. W Zielonkach miał awaryjnie lądować samolot, na pokładzie którego znajdowały się 32 osoby. Policjanci natychmiast udali się w rejon zdarzenia. Zabezpieczyli miejsce katastrofy oraz drogi dojazdowe dla służb ratowniczych, które w tym czasie zajęły się już ratowaniem ocalałych pasażerów.
Całe szczęście to był tylko scenariusz ćwiczeń przeprowadzonych wspólnie ze służbami ratunkowymi działającymi na terenie powiatu warszawskiego zachodniego.
/ego/