Po „urlopie” wrócił do aresztu.
Data publikacji 25.10.2010
Stołeczni wywiadowcy doskonale znają aktywnego kieszonkowca 34-letniego Mariusza G. Od dłuższego czasu nie pojawiał się na warszawskich ulicach. W końcu wrócił i pierwszego swojego „pracującego” dnia został złapany na gorącym uczynku. Kieszonkowiec skradł z damskiej torebki telefon komórkowy, zdarzenie miało miejsce w autobusie linii 180. Wartość utraconego telefonu oszacowano na 1000 zł, zatrzymanemu grozi do trzech lat pozbawienia wolności.
