Żegnaj "Strusiu"
"Drogi Andrzeju, bo do Ciebie zawsze tak mówiliśmy. Nikt nie lubi pożegnań, a tym bardziej tych ostatnich. Trudno formuje się słowa, w chwili gdy przychodzą do głowy banalne zwroty. Przyjacielu, zasługujesz na coś więcej, niż frazesy o poświęceniu, obowiązku, o tym, że tylko życie z poczuciem misji ma sens, że potrafimy docenić ludzi dopiero wtedy, gdy śmierć wydrze ich z naszego życia..."
" - Stoimy tu, bo zjednoczył nas strach. Boimy się śmierci...
Dotykając Ciebie, pokazała swą namacalność, realność. Jeśli potrafiła wyrwać Ciebie z naszych szeregów, to równie dobrze może uczynić to z każdym z nas...
Dziś brakuje nam Ciebie bardziej, niż kiedykolwiek. Nigdy nie usłyszymy już Twojego głosu w radiostacji...
Bez jednego żołnierza wojna trwa dalej, ale bez jednego muzyka orkiestra traci swoje brzmienie...
Andrzeju, byłeś wielki przez swą skromność. Jak Ty byłeś zawsze blisko nas, teraz my jesteśmy blisko Ciebie. Jak Ty otaczałeś nas swoją życzliwością, tak my otoczymy opieką Twoich bliskich...
Strusiu, odszedłeś w świat nieznany, daleki, inny. Pozostawiłeś po sobie ból, tęsknotę, żal. Ale wierzę, że już dziś patrzysz na nas z szeregów Michała Archanioła, patrona policjantów...
Cześć Twojej pamięci'"
młodszy inspektor Bogdan Krzyszczak








