Aktualności - Archiwum - Komenda Stołeczna Policji

Policjantów Wydziału do walki z Przestępczością Samochodową Komendy Stołecznej Policji uderzyli w złodziei toyot. W ostatnim czasie zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy odpowiedzą za kradzież z włamaniem samochodów tej właśnie marki. 36- i 47-latek mieli z parkingów przy warszawskich centrach handlowych kraść właśnie toyoty, dwie z nich w ostatnim czasie zniknęły z Targówka i Białołęki. Po usłyszeniu zarzutów „Węglarz” i „Egon” zostali objęci policyjnymi dozorami.

Brak czasu i związany z tym ciągły pośpiech, to odwieczny problem kierowców. Funkcjonariusze grupy SPEED, którzy na co dzień patrolują warszawskie ulice, właśnie takiego „szybkiego” kierowcę napotkali na swojej drodze. Przejechanie na „czerwonym świetle”, to nie wszystko… Młodego mężczyznę to wykroczenie kosztowało 5000 złotych.

Dwa samochody odzyskane i zatrzymany podejrzany o paserstwo. Tak kilka dni temu zadziałali policjanci grupy „Kobra”. Funkcjonariusze zabezpieczyli od 37-letniego mężczyzny toyotę wartą 80 tysięcy i jeepa o wartości 90 tysięcy złotych. Działania przeprowadzili wspólnie z biegłym mechanoskopem z Placówki Straży Granicznej w Terespolu. Oba samochody zostały skradzione kilka dni wcześniej, teraz będą mogły powrócić do swoich właścicieli. Zatrzymany usłyszał dwa zarzuty paserstwa.

Dzięki reakcji mieszkańca powiatu otwockiego i natychmiastowej interwencji policjantów oraz podjęciu przez nich pościgu za sprawcą, udaremniona została kradzież katalizatora z zaparkowanej przy jednej z ulic osobowej mazdy. Zatrzymany mężczyzna trafił do policyjnej celi. Ponadto funkcjonariusze ustalili i zatrzymali również 21-latka, który działając wspólnie i w porozumieniu z zatrzymanym usiłował dokonać przestępstwa. Teraz może im grozić do 5 lat pozbawienia wolności.

22-latek siedzący za kierownicą Forda Mustanga stracił prawo jazdy na najbliższe 3 miesiące. Najwyraźniej mężczyzna nie zdawał sobie sprawy z ograniczenia prędkości, jakie obowiązuje na danym odcinku. Do tego wszystkiego kierujący wyprzedzał inny pojazd niestosując się do zakazu. Całe zdarzenie zarejestrował policyjny radar.

Kilka dni temu asp. Aneta Fabisiak- Wydurska z nowodworskiej komendy spotkała się z dziećmi, ze Szkoły Podstawowej nr 7 w Nowym Dworze Mazowieckim. Policjantka rozmawiała z uczniami na temat bezpieczeństwa w internecie. Najmłodsi z uwagą i zaangażowaniem uczestniczyli w prelekcji.

Głównym powodem kradzieży jest z reguły chęć posiadania cudzej rzeczy, ale za darmo. Prawdopodobnym powodem działania przestępczego 26-latka z warszawskiego Mokotowa był właśnie ten motyw. Policjanci z wydziału zajmującego się ściganiem przestępstw przeciwko mieniu zatrzymali go jako osobę podejrzaną o kradzież hondy, a on sam przyznał się do przestępstwa. Kluczyki do auta funkcjonariusze znaleźli w mieszkaniu jego ojca, samochód na parkingu w pobliżu pobliskiej stacji paliw. Mężczyzna usłyszał zarzuty włamania się do pojazdu i jego kradzieży. Grozi mu kara do 10 lat więzienia. Pojazd wrócił już do właściciela. Postępowanie w tej sprawie prowadzone jest pod nadzorem mokotowskiej prokuratury.

W sobotni wieczór patrol stołecznej drogówki po zgłoszeniu od świadka skontrolował kierującego mercedesem. Okazało się, że 37-latek nie powinien wsiadać za kierownicę, był kompletnie pijany i miał czteroletni sądowy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Mężczyzna był już wcześniej zatrzymany za jazdę w stanie nietrzeźwości. Policjanci z komendy przy ul. Jagiellońskiej przedstawili mężczyźnie zarzut, za który może mu grozić kara do 5 lat więzienia.

Takim mandatem policjanci ze śródmiejskiego wydziału wywiadowczo-patrolowego ukarali obywatela Włoch za jazdę hulajnogą w stanie nietrzeźwości. 30-latek miał we krwi blisko promil alkoholu. Nie dość, że był pijany to zamiast chodnikiem, jechał po ulicy i do tego jeszcze pod prąd.

Policjanci z komendy na Woli zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzież. Jak wynika z ustaleń, miał on trzykrotnie skraść drogie perfumy. Wrócił do sklepu, który wcześniej już okradł. Podejrzany usłyszał zarzuty karne. Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.