Aktualności - Archiwum - Komenda Stołeczna Policji

Policjanci z Wieliszewa po otrzymaniu zgłoszenia o kradzieży gotówki w kwocie 3,5 tysiąca złotych od razu zaczęli pracować nad sprawą. W wyniku swoich ustaleń zatrzymali 34-letniego Pawła K. Z ustaleń policjantów wynika, że mężczyzna wykorzystał nieuwagę właściciela i wyciągnął mu z kieszeni kurtki portfel, zabrał z niego pieniądze, a następnie schował go na miejsce. 34-latek usłyszał już zarzut kradzieży. Grozić mu może kara do 5 lat więzienia.

Dzisiaj rano policjantki ze stołecznego wydziału ruchu drogowego zrealizowały nietypową, ale bardzo ważną eskortę. Dzięki sierż. Aleksandrze Woźnicy oraz post. Natalii Mikulskiej rodząca kobieta dotarła na czas do jednego z warszawskich szpitali.

KSP  

St. asp. Jacek Kurzeja jest funkcjonariuszem Biura Operacji Antyterrorystycznych Komendy Głównej Policji. Podczas służby był wielokrotnie odznaczany za swoją bohaterską i nienaganną postawę min. medalem zasłużony policjant, medalem za pełnienie służby poza granicami RP. Dotychczas pomagał innym, teraz sam potrzebuje pomocy.

Policjanci z metra zatrzymali dwóch mężczyzn, oferujących na sprzedaż w Internecie opisane i opieczętowane książeczki zdrowia, z niewypełnionymi rubrykami dotyczącymi danych osobowych. Dwóm mężczyznom za popełnione przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.

Policjanci z zespołu patrolowo-interwencyjnego halinowskiego komisariatu zatrzymali podejrzanego o włamanie do baru z kebabami w Halinowie. 40-letni Sławomir B. został podejrzany o to, że wybił szybę w lokalu i z lady chłodniczej ukradł 10 sztuk filetów z piersi z kurczaka. Część żywnościowych „łupów” policjanci znaleźli w mieszkaniu mężczyzny. Podejrzanemu przedstawiono już zarzut popełnienia włamania, dodatkowo usłyszał jeszcze zarzut usiłowania popełnienia kradzieży z włamaniem do domku letniskowego w Starym Koniku. Sławomir B. przyznał się do wszystkich przestępstw i dobrowolnie poddał się bezwzględnej karze pozbawienia wolności.

50-letni mieszkaniec Mokotowa usłyszy zarzuty umyślnego uszkodzenia skutera. Będąc nietrzeźwym, bez powodu zdewastował motorower zaparkowany po blokiem. Nie spodziewał się, że ktoś może go odszukać po breloku z kluczami. Interweniujący policjanci, którzy znaleźli klucze koło skutera skojarzyli, że kilka dni wcześniej podczas zatrzymywania mężczyzny przyjmowali do depozytu klucze z podobną zawieszką. Chwilę później odwiedzili go w mieszkaniu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Za uszkodzenie mienia może mu grozić kara nawet do 5 lat więzienia.

Przed 22.00 policjanci patrolujący ulice Piaseczna zostali wezwani na Aleję Róż, gdzie miało dojść do pobicia przechodnia. Na miejscu okazało się, że sam atak na przechodnia zauważyło dwóch policjantów będących po służbie, którzy jako pierwsi zareagowali i wraz z piaseczyńskimi mundurowymi dokonali zatrzymania 20-latka.

Tylko szybka reakcja policjantów z błońskiego komisariatu przyczyniła się do zatrzymania dwóch mężczyzn podejrzewanych o dokonanie rozboju na 41-letnim mieszkańcu gminy. Zebrany przez funkcjonariuszy materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie Damianowi W. i Cezaremu C. zarzutów. Sąd na wniosek Policji poparty przez prokuratora zastosował wobec nich trzymiesięczny areszt. Za popełnienie tego przestępstwa grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności.

Dwóch 26-latków zatrzymali funkcjonariusze zespołu wywiadowczego wołomińskiej komendy. Mężczyźni trafili do policyjnej celi w związku z podejrzeniem włamania do samochodów dostawczych, kradzieżą paliwa oraz radia CB, lamp ostrzegawczych i pasów transportowych. Funkcjonariusze przy współudziale przewodnika z psem tropiącym odzyskali skradzione przedmioty oraz ujawnili miejsce ukrycia pojemników z paliwem i innych przywłaszczonych przedmiotów. Jeden z mężczyzn Krystian I. usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, drugi po przesłuchaniu został zwolniony.

W ręce kryminalnych z wydziału do walki z przestępczością gospodarczą i korupcją wpadł 45-letni mężczyzna, który przyszedł do banku założyć konto. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że mężczyzna nie potrafił podać dokładnie swoich danych, a adres miał napisany na kartce papieru.