Aktualności - Archiwum - Komenda Stołeczna Policji

Kryminalni z Woli podjęli interwencję wobec mężczyzny siedzącego w zaparkowanym samochodzie. Podejrzewali, że mężczyzna posiada przy sobie środki odurzające. Na widok funkcjonariuszy kierowca ruszył z impetem, potrącając jednego z nich. Błyskawicznie rozpoczął się pościg za mężczyzną, podczas którego doszło do zderzenia dwóch pojazdów. Po zatrzymaniu policjanci natychmiast obezwładnili mężczyznę i przewieźli do komendy. Mężczyzna oprócz tego, że kierował pod wpływem środków odurzającym przy sobie posiadał kokainę. Dzisiaj w prokuraturze Marcin R. usłyszy zarzuty czynnej napaści na funkcjonariusza policji, uszkodzenia ciała oraz kierowanie pod wpływem środków odurzających i posiadanie kokainy. Prawdopodobnie jeszcze dzisiaj sąd rozważy wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu.

Bemowo, Wola  

Na trzy miesiące do aresztu trafił Kamil W. 38-latek był podejrzany o znęcanie się nad żoną. W trakcie interwencji policjantów z Pragi Północ, mężczyzna był agresywny wobec funkcjonariuszy, zmuszał ich do odstąpienia od czynności służbowych oraz nie stosował się do wydanych przez nich poleceń. W końcu rzucił się na policjantów. Mężczyzna został zatrzymany. W trakcie przesłuchania usłyszał łącznie trzy zarzuty. Jak się okazało, Kamil W. był już karany za przestępstwo znęcania się.

Zarzut kradzieży z włamaniem usłyszał obywatel Rosji oraz Natalia P. Jak ustalili funkcjonariusze, wspólnie i w porozumieniu za pomocą młotka wyrwali zabezpieczenie i przedostali się do piwnicy, skąd następnie ukradli 16 sztuk butelek różnego alkoholu. Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.

Policjanci z posterunku w Wiązownie zatrzymali 41-letniego mężczyznę, który znęcał się nad własną rodziną, w tym nad 11-letnim dzieckiem. Stosowana przez niego przemoc charakteryzowała się szczególnym okrucieństwem. Najbliższe trzy miesiące spędzi on w areszcie. Za przestępstwo, którego się dopuścił grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.

Otwock  

Policjanci ze stołecznego wywiadu w trakcie służby na Pradze Północ zatrzymali Tomasza Z. Mężczyzna był podejrzany o posiadanie środków odurzających. W kieszeni kurtki funkcjonariusze ujawnili torebkę foliową z zawartością marihuany. Tomasz Z. usłyszał zarzut posiadania narkotyków. Za to przestępstwo grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Jeden areszt i dwa dozory dla mężczyzn zatrzymanych „na gorąco” podczas włamań do aut na terenie Pruszkowa. Żaden ze sprawców nie jest mieszkańcem powiatu pruszkowskiego. Grozi im do 10 lat więzienia.

Pruszków  

Policjanci z Piaseczna zatrzymali wczoraj 33-letnią Dorotę M., która w centrum handlowym dokonała kradzieży asortymentu odzieżowego znanych marek. Wpadła na gorącym uczynku, kiedy próbował wynieść towar ze sklepu. Kobieta został ujęta przez funkcjonariuszy. Łączna wartość skradzionych rzeczy została wyceniona na sumę ponad 1000 złotych. Teraz kobieta będzie musiała odpowiedzieć za swoje postępowanie. Kradzież zagrożona jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Na rozwiązanie sprawy kradzieży i włamania do samochodu policjanci z Ożarowa Mazowieckiego potrzebowali zaledwie kilku godzin. Policjanci nie dali wiary przedstawionej przez pokrzywdzonego wersji zdarzenia. Ich przypuszczenia potwierdziło przeszukanie w miejscu zamieszkania mężczyzny. Tam policjanci znaleźli rzeczy i dokumenty, które miały być utracone w wyniku włamania. Sprawą Piotra P. zajął się już prokurator. Zebrany przez detektywów materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mężczyźnie zarzutu złożenia fałszywego zawiadomienia o przestępstwie i zeznania nieprawdy.

Piaseczyńscy policjanci zatrzymali wczoraj poszukiwanego 37-letniego Pawła B. Mężczyzna był zaskoczony obecnością funkcjonariuszy. Nakaz doprowadzenia do aresztu śledczego wydał za nim Sąd Rejonowy w Piasecznie w celu odbycia kary pozbawienia wolności w wymiarze jednego roku i sześciu miesięcy. Mężczyzna jeszcze wczoraj trafił do oddziału penitencjarnego.

Czterech mężczyzn trafiło do policyjnej celi tuż po tym, jak znieważyli funkcjonariuszy, naruszyli ich nietykalność i próbowali zmusić do określonego zachowania. Gdy interweniujący policjanci uciszali głośno zachowujących się młodych ludzi, ci zaczęli agresywnie zachowywać się w stosunku do mundurowych. Koledzy byli przekonani, że nic im nie grozi i mogą bezkarnie hałasować w nocy. Teraz poniosą konsekwencje za swoje zachowanie.