Podinsp. Marian Stefan Kozielewski Patronem KSP
Są zwykłe życiorysy i są biografie bohaterów, dzieje osób, które tworzą historię lokalnych społeczności, narodów, państw i świata, biografie ludzi, którzy przeszli do historii, a ich postawy i wybory zyskują uznanie kolejnych pokoleń. Takim bohaterem jest podinsp. Policji Państwowej Marian Stefan Kozielewski, który został Patronem stołecznych policjantów. Uroczyste odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Jego osobie odbyło się w foyer przed Białą Salą Pałacu Mostowskich.
W uroczystości wzięli udział m.in.: I Zastępca Komendanta Głównego Policji nadinsp. dr Andrzej Szymczyk, Komendant Stołeczny Policji nadinsp. Paweł Dobrodziej wraz z zastępcami, kadra kierownicza stołecznej jednostki oraz zaproszeni goście, a wśród nich: przedstawiciele rodziny podinsp. Kozielewskiego (Wiesława Trzaska-Kozielewska, Edwarda Natkańska oraz Jerzy Kozielewski), Jego Eminencja kard. Kazimierz Nycz - arcybiskup metropolita warszawski, Jego Ekscelencja ks. bp Józef Guzdek - biskup polowy WP, ks. Zygmunt Robert Berdychowski – proboszcz Parafii Bazyliki Świętego Krzyża w Warszawie, nadinsp. Kamil Bracha – komendant CBŚP, I Wicewojewoda - Sylwester Dąbrowski, dyrektor Departamentu Porządku Publicznego MSWiA – Dariusz Minkiewicz, Andrzej Ostas - reprezentujący szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego, przedstawiciele służb mundurowych, z którymi stołeczna Policja współpracuje w zakresie bezpieczeństwa, dyrektorzy placówek muzealnych w Warszawie, przedstawicieli Stowarzyszenia „Rodzina Policyjna 1939 r.” oraz przedstawicieli policyjnych związków zawodowych, fundacji i stowarzyszeń.
W samo południe przed tablicą upamiętniającą Patrona KSP wystawiono posterunek honorowy w składzie 2 policjantów z Oddziału Prewencji Policji w Warszawie oraz 2 policjantów-rekonstruktorów w umundurowaniu historycznym funkcjonariuszy Policji Państwowej II RP.
Następnie dowódca uroczystości złożył meldunek I Zastępcy Komendanta Głównego Policji o gotowości do rozpoczęcia zbiórki. Po wprowadzaniu sztandaru KSP i odegraniu Hymnu RP Komendant Stołeczny Policji przywitał wszystkich gości przybyłych na uroczystość i podkreślił jej doniosłość, szczególnie na progu roku jubileuszu 100-lecia powstania Policji. – Dziś w Pałacu Mostowskich, siedzibie Komendy Stołecznej Policji odsłonimy tablicę naszego patrona. Uhonorujemy w ten sposób wielkiego człowieka i oficera Policji Państwowej, Komendanta Policji m.st. Warszawy w latach 1934-1939 i Komendanta Głównego Państwowego Korpusu Bezpieczeństwa, ale przede wszystkim uhonorujemy wielkiego człowieka, patriotę, żołnierza i policjanta Niepodległej. Spotykamy się, by przywrócić pamięć o naszym Patronie zbiorowej pamięci. To nasz obowiązek. To fundament etosu naszej służby, źródło naszej zawodowej wspólnoty. Zwracając się do rodziny Patrona KSP komendant pokreślił: - Dziś razem ze swoim krewnym Marianem stajecie się członkami wielkiej rodziny stołecznych policjantów.
Przybliżył też historię Patrona stołecznych policjantów. - Gdy zapoznawałem się z historią podinsp. Kozielewskiego był to obraz człowieka i całego pokolenia ludzi bohaterów, którzy po ponad 120 latach niewoli odzyskali dla naszego państwa niepodległość. Jako chłopak niespełna 17-letni wstąpił do Legionów Piłsudskiego. Marszałek stał się dla niego ojcem niepodległości i autorytetem. Po odzyskaniu niepodległości wstąpił do tworzącej się Policji Państwowej. W województwie świętokrzyskim przeszedł przez kilka jednostek i został powołany na komendanta wojewódzkiego PP we Lwowie. Stamtąd przybył do Warszawy, gdzie w 1934 r. został komendantem PP m. st. Warszawy. Zanim jednak objął tę funkcję na osobistą prośbę Marszałka Piłsudskiego został delegowany do Warszawy do grupy śledczej, która miała ustalić i wykryć zabójców ówczesnego ministra spraw wewnętrznych Bronisława Pierackiego. Sprawa zakończyła się wielkim sukcesem. Między innymi to ten sukces spowodował, że w październiku 1934 r. Marian Kozielewski został powołany na stanowisko komendanta warszawskiej Policji. Podczas swojej służby wspaniale budował struktury policyjne, zarówno przed wojną, jak i tworząc Państwowy Korpus Bezpieczeństwa oraz działalność konspiracyjną Policji. W czasie wojny wspólnie ze swoim najmłodszym bratem Janem (znanym jako Jan Karski, kurier Podziemia) razem opracowywali materiały dotyczące sytuacji w okupowanej Polsce. Za działalność konspiracyjną został aresztowany przez gestapo i spędził rok w obozie w Oświęcimiu. Podinsp. Kozielewski to także uczestnik Powstania Warszawskiego. Ten krótki rys pokazuje, że był to człowiek niezwykły, patriota, bohater, ale i człowiek bardzo autentyczny. W swoich misjach: wojskowej, policyjnej czy konspiracyjnej zawsze kierował się miłością do Ojczyzny i był profesjonalistą. Minister Pieracki powiedział kiedyś, „Żołnierz to wielkie słowo, żołnierz to symbol honoru i umiłowania do Ojczyzny, ale to Wy policjanci w czasach pokoju jesteście narażeni na największe niebezpieczeństwa. To Wy w czasach pokoju jesteście typem żołnierza frontowego. To w Waszych rękach leży bezpieczeństwo obywateli i kraju”. Chciałbym, aby te słowa przeniesione z lat 30. ubiegłego wieku oraz postawa bohatera były inspiracją dla wszystkich policjantów. Droga rodzino Mariana Kozielewskiego to dla nas zaszczyt i honor mieć takiego Patrona. Część Jego Pamięci!
Następnie naczelnik Wydziału Doskonalenia Zawodowego KSP insp. Sławomir Cisowski odczytał laudację o podinspektorze PP Marianie Stefanie Kozielewskim, żołnierzu Legionów, uczestniku wojny polsko-bolszewickiej w 1920 r., w latach 1919-1926 organizatorze struktur i jednostek Policji Państwowej m.in. w Kozienicach, Włoszczowej, Opatowie i Będzinie, komendancie powiatowym P.P. w Nowogródku i Będzinie, komendancie wojewódzkim P.P. we Lwowie, a w latach 1934-1939 Komendancie Policji Państwowej miasta stołecznego Warszawy.
Po wygłoszonej laudacji nastąpił moment kulminacyjny uroczystości. Odsłonięcia tablicy dokonali: I Zastępca Komendanta Głównego Policji, Komendant Stołeczny Policji oraz przedstawiciel rodziny Patrona KSP - Pani Wiesława Trzaska-Kozielewska. Po oddaniu hołdu kard. Kazimierz Nycz poświęcił tablicę upamiętniającą Patrona KSP. Arcybiskup pogratulował też stołecznej Policji tej pięknej decyzji, której zwieńczeniem jest pamiątkowa tablica. – Okazuje się, że patronów mamy nie tylko, gdy ktoś jest beatyfikowany czy kanonizowany, patronów mają szkoły, instytucje i patronów powinna mieć Policja. Niech ta dzisiejsza uroczystość odsłonięcia tablicy bohatera nic nie kończy, a wszystko zaczyna, co jest w pewnym sensie naśladowaniem tego bogatego życiorysu w relacji do służby Ojczyźnie – dodał kardynał.
Po złożeniu wieńców przed tablicą pamiątkową głos zabrał I Zastępca Komendanta Głównego Policji. – Jesteśmy świadkami niezwykłego wydarzenia w historii stołecznej Policji. Dziś, po wielu latach wędrówki na teren swojego macierzystego garnizonu powraca podinsp. Marian Kozielewski, człowiek, który całą swoją młodość oddał w walce o niepodległą Ojczyznę, który zmagał się z wrogiem wtedy, kiedy Ojczyzna tego najbardziej potrzebowała, człowiek odważny, dobry dowódca, człowiek niezwykle mężny. Po zakończeniu działań wojennych zamiast zaszczytów i splendoru czekała go konieczność ucieczki i spędzenia swoich dalszych lat życia na emigracji. Dzięki takim ludziom jak on, my współcześni możemy cieszyć się życiem w wolnym kraju, demokracją i przywilejami z tego wynikającymi. Natomiast my policjanci, którzy stanowimy już kolejne pokolenie, możemy być dumni, że służymy wiernie narodowi w niepodległej Ojczyźnie. (…) Mam nadzieję, że pamięć o podinsp. Kozielewskim będzie trwała nie tylko wśród policjantów i pracowników stołecznego garnizonu, ale będzie też miała zaszczytne miejsce w historii całej polskiej Policji.
Swoje słowa skierował do wszystkich uczestników uroczystości również Pan Jerzy Kozielewski: - chciałbym bardzo podziękować w imieniu rodziny za to wyróżnienie oraz przypomnienie o najlepszym spośród nas. Jestem przekonany, że to niezwykły honor także dla policjantów KSP, świadczy o tym odczytana przed chwilą laudacja. To ogromne zobowiązanie dla policjantów, bo nigdy nie można być gorszym od samego patrona. Mam nadzieję, że będzie on patronował w każdej sekundzie Waszej służby. Życzę bezpiecznej służby i wypełniania obowiązków jak dotychczas. Życzę powodzenia i szczęścia, które policjantom jest chyba najbardziej potrzebne.
Po zakończeniu części oficjalnej lektor prowadzący uroczystość zaprosił wszystkich do zwiedzania wystawy o Patronie Komendy Stołecznej Policji. Wśród wystawionych eksponatów można było zobaczyć m.in.: przykłady kompletnego umundurowania funkcjonariuszy Policji Państwowej, dokumenty, fotografie stołecznych policjantów II RP ze zbiorów prywatnych podinsp. Jacka Walaszczyka (z Klubu Kolekcjonerów Policyjnych) oraz numery czasopism (w tym policyjnych), wydawanych w okresie międzywojennym. Organizatorzy przygotowali też specjalne grafiki w postaci roll-upów, prezentujące sylwetkę Patrona. Największe jednak wrażenie wśród zwiedzających wystawę zrobił portret podinsp. Kozielewskiego, wykonany w ołówku na papierze, o wymiarach 50 x 70 cm, przez naszego kolegę z Wydziału Komunikacji Społecznej KSP Marka Szałajskiego.
podinsp. Anna Kędzierzawska
foto podkom. Piotr Świstak
video Marek Szałajski, nadkom. Jarosław Florczak, kom. Ewa Szymańska-Sitkiewicz