Polemika do publikacji red. Piotra Pacewicza w serwisie oko.press
W niedzielę 7 maja w serwisie internetowym oko.press zamieszczony został artykuł red. Piotra Pacewicza, którego autor zarzuca policji oszustwo dotyczące informacji o frekwencji na manifestacji „Marsz Wolności”. Za pewnik twórca artykułu przyjmuje natomiast słowa organizatora zgromadzenia dotyczące liczebności jego uczestników. Naturalnym jest więc odniesienie się do tych zarzutów i przedstawienie stanowiska w tej sprawie.
Na wstępie chciałbym zwrócić uwagę red. Pacewicza, że rolą policji jest zapewnienie bezpieczeństwa i porządku publicznego. To ustawowe zadanie nałożone na naszą formację i zawsze dokładamy wszelkich starań, aby zostało ono zrealizowane w sposób profesjonalny, na najwyższym możliwym poziomie. Bezpieczeństwo obywateli stanowi dla nas kwestię nadrzędną, dużo istotniejszą od tej, jak dużej grupy osób ma ono dotyczyć.
Pytania o to, czy i kiedy będą dostępne szacunki policji dotyczące ilości uczestników zgromadzenia otrzymywałem od dziennikarzy już kilka dni przed jego terminem. Również w dniu manifestacji przedstawiciele wielu redakcji zainteresowani byli wyłącznie tymi danymi. Na palcach jednej ręki mógłbym policzyć osoby, które swoje pytania zaczynały od tego, czy jest bezpiecznie i czy nie dochodziło do żadnych incydentów. Punkt widzenia na istotę działań policyjnych w tego typu sytuacjach jest więc jak widać różny dla mojej formacji i części przedstawicieli profesji red. Piotra Pacewicza. To nie policjanci stawiają się tutaj w miejscu izby obrachunkowej, to niestety przedstawiciele niektórych mediów postrzegają nas w takiej roli.
Przechodząc do głównego zarzutu podniesionego w przedmiotowym artykule, pozwolę sobie zwrócić uwagę na kilka istotnych kwestii.
W odprawie w Komendzie Stołecznej Policji poprzedzającej zabezpieczenie sobotniego zgromadzenia uczestniczył przedstawiciel organizatora pan Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej. To praktykowane przez nas rozwiązanie, które ma pomóc w wypracowaniu jak najlepszych relacji i zasad współpracy pomiędzy policją a organizatorami zgromadzeń i ich uczestnikami. Zależy nam zawsze na transparentności naszych działań i uświadomieniu osobom zainteresowanym organizacją manifestacji, że rolą i zamiarem policji jest zapewnienie im bezpieczeństwa z pełnym poszanowaniem obowiązującego prawa.
W trakcie przedmiotowej odprawy p. Piotr Borys przekazał policjantom informację o tym, że część uczestników manifestacji zostanie do Warszawy dowieziona autokarami i busami, liczba tych pojazdów powinna, według jego wiedzy, oscylować w granicach dwustu trzydziestu (230).
W artykule red. Piotra Pacewicza można przeczytać zaś cyt. „Na zebraniu sztabu przed Marszem Wolności 6 maja jego organizator Piotr Borys z PO podał informację, że do Warszawy przyjeżdżają 254 autokary z 12 tys. demonstrantów (…) dla których wyznaczono parkingi przez Pałacem Kultury.”
Uprzejmie wyjaśniam Panu Redaktorowi, że:
po pierwsze uczestników manifestacji przywożono zarówno autokarami, jak i mniejszymi busami, które różniły się znacznie ilością miejsc dla pasażerów,
po drugie nie wszystkie autokary i busy były w pełni wykorzystane, co było widoczne w trakcie opuszczania ich przez uczestników zgromadzenia po dojeździe do miejsc parkingowych lub bezpośrednio w pobliże miejsca organizacji manifestacji, czyli pl. Bankowego,
po trzecie na potrzeby parkowania tych pojazdów zapewnione zostały miejsca postojowe na placu Defilad (w obrębie PKiN) oraz parkingu przy Ośrodku Sportowo Szkoleniowym TORWAR (przy ul. Łazienkowskiej). Z parkingów tych skorzystało:
- pl. Defilad: 106 autokarów i 38 tzw. busów,
- Torwar: 28 autokarów i 24 tzw. busy,
czyli łącznie 196 pojazdów. Liczbę uczestników każdy może spróbować obliczyć sam. Tym niemniej będzie ona bardzo odległa od 12 tysięcy szacowanych przez pana Piotra Borysa. Przypomnę, że w wielu pojazdach nie były wykorzystane wszystkie miejsca pasażerskie.
Odnosząc się bezpośrednio do przesłanych do mnie przez red. Piotra Pacewicza pytań, które przytoczę w oryginale:
„Szanowny Panie Rzeczniku,
Piotr Borys z PO poinformował nas, że na spotkaniu w piątek ze sztabem podał, że przywiozą do Wwy 12 tys. osób. Pod Pałacem parkowało 256 autobusów, ostatecznie przyjechało nimi blisko 13 tys. Poza tym były autobusy PSL (kilkadziesiąt) i KOD (kilka), które parkowaly gdzie indziej.
1. W jaki sposób uczestników mogło być 12 tys. skoro z Polski przyjechało więcej?
2. Czemu policja stołeczna podała takie dane?
3. Czy możliwe, że liczba 12 tys. pochodzi z piątkowego spotkania, choć dotyczyła wyłącznie osób przyjezdnych?
Bedę dziś późnym popołudniem publikował tekst. Jeśli nie otrzymam panskich odpowiedzi zacytuję w tekście pytania i opublikuję je wtedy, gdy dostanę.
Z poważaniem
Piotr Pacewicz
OKO.press”
Informacje policji dotyczące liczby uczestników sobotniej manifestacji „Marsz Wolności” nie opierają się na wypowiedzi Pana Piotra Borysa odnośnie ilości autokarów, co de facto byłoby kuriozalne i mało wiarygodne, ale na szacunkach przyjmowanych w trakcie trwania zgromadzenia w odniesieniu między innymi do terenu zajmowanego przez manifestujących (z uwzględnieniem miejsc niedostępnych, naniesień w postaci m.in. sceny itp.), a także ich zagęszczenia w danym miejscu (o tym, że nie jest ono jednorodne można było przekonać się, porównując obraz przekazywany przez stacje telewizyjne z widokiem z kamer miejskiego systemu monitoringu). Policjantów wspomagał w tym także przekaz obrazu ze śmigłowca wykorzystywanego w trakcie zabezpieczenia.
Co istotne, sam Pan Piotr Borys w trakcie odprawy w Komendzie Stołecznej Policji prezentował stanowisko, z którego wynikało, że zdaje sobie sprawę, iż określona w zawiadomieniu o zgromadzeniu przesłanym do urzędu miasta liczba 100 tysięcy uczestników jest nierealna. W jego ocenie powinna ona oscylować w granicach około 50 tysięcy osób.
Na zakończenie ustosunkuję się również do uwag zawartych w zakończeniu artykułu red. Piotra Pacewicza, bezpośrednio nawiązujących do zasad etyki zawodowej policjantów i zarzutu o ich naruszeniu.
Szanowny Panie Redaktorze, zasady etyki zawodowej obowiązują nie tylko funkcjonariuszy Policji. Powinny one stanowić także nienaruszalny fundament pracy dziennikarza, w związku z pełnieniem przez niego zawodu o doniosłym znaczeniu społecznym. Zawodu, który powinien szczególnie dbać o swój etos, w tym o bezstronność i obiektywizm. Poruszany temat winien być przedstawiany z uwzględnieniem jak największej ilości punktów widzenia, prezentując racje poszczególnych stron, rzetelnie i uczciwie przekazując treści, oddzielając, co istotne, informację od subiektywnego komentarza. Tak, aby właśnie obiektywizm nie został przesłonięty przez osobiste poglądy autora.
Z przykrością stwierdzam, że w Pana artykule zabrakło w moim odczuciu wielu z przytoczonych powyżej wartości.
Nasze szacunki pozostają bez zmian.
Z poważaniem
asp. szt. Mariusz Mrozek
Rzecznik Prasowy Komendanta Stołecznego Policji
Ps. W trakcie zabezpieczania przedmiotowego zgromadzenia nie doszło do żadnych poważnych incydentów. Policjanci dołożyli wszelkich możliwych starań, aby uczestnicy manifestacji czuli się bezpiecznie i mogli swobodnie wyrażać swoje poglądy. Dbaliśmy o ich bezpieczeństwo także w trakcie przejścia na miejsce zbiórki na pl. Bankowym i w czasie powrotu do autokarów po zakończeniu zgromadzenia na pl. Konstytucji. To właśnie jest dla nas najważniejsze.